I co ja mam teraz zrobić? Ledwo co tu przyjechałam, nie znam miasta, to i tak muszę Jej szukać. Mam nadzieję, że nic się Jej nie stanie, a Ja się nie zgubię. Tylko w którym kierunku Ona pobiegła? No cóż pójdę szukać w lewo.
* Godzinę później *
Cały czas Jej szukam i szukam... Wyciągnęłam telefon i co widzę?? Ani jednego nieodebranego połączenia od taty... Pewnie śpi i myśli, że jestem w domu... Spojrzałam na zegarek, który wskazywał godzinę 23.00. A ja Jej jeszcze nie znalazłam!... A co jeśli Jej nie znajdę?... Co powiem Francisco?! Nie! Ja Ją muszę znaleźć!! To jedyna pamiątka po Fran ... Momentalnie zaczęłam płakać i biec przed siebie... Jest tak ciemno, że nic nie widzę, a na dodatek nie wiem gdzie jestem... zgubiłam się!! Płakałam i biegłam... Aż w końcu upadłam na kogoś... Spostrzegłam że to chłopak. Był brunetem. Spadłam na Jego, a on poleciał na ziemię. Spojrzałam w Jego oczy... miał głębokie zielone... Uwielbiam ten kolor. Spojrzałam na Jego, a on zaczął się do mnie zbliżać... myślałam, że chce mnie pocałować... ale On skręcił gotowe tak, że zaczął mi szeptać do ucha bardzo melodyjnym głosem:
- Zejdziesz ze Mnie ? - Spytał.
- Tak , tak bardzo przepraszam! - Spuściłam głowę żeby nie widział że się rumienie i szybko wstałam. Chciałam już iść ale złapał mnie za nadgarstek... O nie! A co jeśli chce mi zrobić to co Diego?!
- C...co ch..ch..chcesz ? - Wyjąkałam.
- Hej, nie musisz się Mnie bać. - Zapewnił.
- Dobrze. - Odpowiedziałam i spuściłam głowę.
- Co robisz tu o tej porze? - Spytał.
- No bo ... a zresztą to długa historia.
- Mam czas... choć. - Zaciągnął mnie na ławkę.
- No to opowiadaj. - Uśmiechnął się.
- No to tak ... Dziś przeprowadziłam się tu do Buenos Aires (...) aż w końcu wpadłam na Ciebie. - Zakończyłam swój monolog.
- No to miałaś niezłą przygodę ? Nie jesteś śpiąca ? Zgubiłaś się co nie?
- Trzy razy tak. - Zaśmiałam się z Nim - ale nie mogę wrócić bez pieska.
- No to poszukamy jej. - Odpowiedział.
- Ale jak to My?? - Zdziwiłam się.
- No chyba nie sądzisz , że puszcze Cię samą żebyś Ją szukała?- Spytał a Ja spuściłam głowę. - Tak myślałem.
Podniosłam głowę głowę i spojrzałam przed siebie . A co tam widzę?? Mojego pieska !!
- Patrz Suzi !! - Wskazałam na Nią jak leży po drugiej stronie ulicy pod drzewem . Chłopak powiedział że mam na Niego poczekać, a Sam po Nią pójdzie. Pobiegł po Nią, a Ja grzecznie czekałam tak jak poprosił. Po chwili zaczął się zbliżać z Suzi do mnie.
- Tak bardzo się o Ciebie martwiłam. - Mówiłam przytulając psa.
- Ładny ten piesek. - Powiedział brunet.
- Dziękuję. - Przytuliłam go. Czułam się bezpiecznie. Brunet się na początku zdziwił ale potem odwzajemnił uścisk.- Dziękuję jeszcze raz za wszystko- Oderwałam się od Jego klatki piersiowej i usiadłam na ławce z Suzi.
- Wiesz chyba powinnaś iść już do domu co nie?? - Spytał się mnie brunet.
- Tak powinnam, ale nie wiem gdzie mieszkam. - Odpowiedziałam. - Wiesz wiem jak wygląda ten dom ale jest tak ciemno, że go nie rozpoznam. - Powiedziałam zawstydzona.
- A co Ty na to żebyś przenocowała u mnie, a jutro poszukamy Twojego domu?? - Spytał zielonooki.
- No nie wiem nie chcę robić problemów. Pewnie twoi rodzice śpią ... Nie to zły pomysł. - Odpowiedziałam, a chłopak się zaśmiał.
- Co cię tak śmieszy ? -Spytałam.
- Naprawdę myślisz ,że mieszkam z rodzicami i że będziesz przeszkadzać - Spytał, a Ja przytaknęłam - To się grubo mylisz, no chodź. - Pociągnął mnie w stronę mi nieznaną.
- A skąd wiesz, że się zgadam? - Spytałam już w drodze.
- A zgadzasz się ?? - Spytał z nadzieją i zrobił takie słodkie oczka jak kot ze Shreka.
- No niech ci będzie. - Westchnęłam. On się tylko uśmiechnął i mnie pociągną za rękę o mało co mi Suzi nie spadła . Spojrzał na mnie ,a Ja spiorunowałam Go wzrokiem.
- Przepraszam. - Puścił moją rękę i spuścił głowę.
- Nic się nie stało - Zapewniłam. On się uśmiechnął.
- A jak Ty się w ogóle nazywasz co ? - Spytał idąc już do Jego domu.
- Martina, ale wole jak mówią do mnie Tini ,a Ty?? -Spytałam.
- Martina ładne imię. - Uśmiechnął się. - A ja...
☆★☆★☆★☆★☆★☆★☆★☆★☆★
Mamy 2 część rozdziału
Cieszycie się? Bo ja bardzo :)
Jak ktoś lubi zmierzch i igrzyska śmierci to zapraszam :
Zmierzch - http://nathalieskylar.blog.pl
Igrzyska śmierci- http://roseeverdeenhungergames.blog.pl
Proszę o komentarze !!
Zapraszam na bloga który prowadzę z Jola Verdas
http://Leonetta-czyli-idealnedopasowaniedusz.blogspot.com
Pozdrawiam
Ania
- Patrz Suzi !! - Wskazałam na Nią jak leży po drugiej stronie ulicy pod drzewem . Chłopak powiedział że mam na Niego poczekać, a Sam po Nią pójdzie. Pobiegł po Nią, a Ja grzecznie czekałam tak jak poprosił. Po chwili zaczął się zbliżać z Suzi do mnie.
- Tak bardzo się o Ciebie martwiłam. - Mówiłam przytulając psa.
- Ładny ten piesek. - Powiedział brunet.
- Dziękuję. - Przytuliłam go. Czułam się bezpiecznie. Brunet się na początku zdziwił ale potem odwzajemnił uścisk.- Dziękuję jeszcze raz za wszystko- Oderwałam się od Jego klatki piersiowej i usiadłam na ławce z Suzi.
- Wiesz chyba powinnaś iść już do domu co nie?? - Spytał się mnie brunet.
- Tak powinnam, ale nie wiem gdzie mieszkam. - Odpowiedziałam. - Wiesz wiem jak wygląda ten dom ale jest tak ciemno, że go nie rozpoznam. - Powiedziałam zawstydzona.
- A co Ty na to żebyś przenocowała u mnie, a jutro poszukamy Twojego domu?? - Spytał zielonooki.
- No nie wiem nie chcę robić problemów. Pewnie twoi rodzice śpią ... Nie to zły pomysł. - Odpowiedziałam, a chłopak się zaśmiał.
- Co cię tak śmieszy ? -Spytałam.
- Naprawdę myślisz ,że mieszkam z rodzicami i że będziesz przeszkadzać - Spytał, a Ja przytaknęłam - To się grubo mylisz, no chodź. - Pociągnął mnie w stronę mi nieznaną.
- A skąd wiesz, że się zgadam? - Spytałam już w drodze.
- A zgadzasz się ?? - Spytał z nadzieją i zrobił takie słodkie oczka jak kot ze Shreka.
- No niech ci będzie. - Westchnęłam. On się tylko uśmiechnął i mnie pociągną za rękę o mało co mi Suzi nie spadła . Spojrzał na mnie ,a Ja spiorunowałam Go wzrokiem.
- Przepraszam. - Puścił moją rękę i spuścił głowę.
- Nic się nie stało - Zapewniłam. On się uśmiechnął.
- A jak Ty się w ogóle nazywasz co ? - Spytał idąc już do Jego domu.
- Martina, ale wole jak mówią do mnie Tini ,a Ty?? -Spytałam.
- Martina ładne imię. - Uśmiechnął się. - A ja...
☆★☆★☆★☆★☆★☆★☆★☆★☆★
Mamy 2 część rozdziału
Cieszycie się? Bo ja bardzo :)
Jak ktoś lubi zmierzch i igrzyska śmierci to zapraszam :
Zmierzch - http://nathalieskylar.blog.pl
Igrzyska śmierci- http://roseeverdeenhungergames.blog.pl
Proszę o komentarze !!
Zapraszam na bloga który prowadzę z Jola Verdas
http://Leonetta-czyli-idealnedopasowaniedusz.blogspot.com
Pozdrawiam
Ania